REDAKCJA

Zmarł Romuald Czarnecki – symbol Kotwicy Kołobrzeg

Zmarł Romuald Czarnecki – symbol Kotwicy Kołobrzeg

Ponad trzy dekady z Kotwicą. Przy dyscyplinie, której poświęcił swoje życie, oddając jej całe serce, a nawet i więcej. Legenda kołobrzeskiego klubu poza parkietem, po cichu rozgrywała swój najważniejszy mecz. Romuald Czarnecki odszedł w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Romuald Czarnecki / fot. Karol Skiba, materiały Kotwicy Kołobrzeg

.

Romuald Czarnecki poświęcił koszykówce niemal całe życie. Od 1989 roku był przy Kotwicy Kołobrzeg, przez większość tego czasu kierując drużyną. W słynnej „czerwonej marynarce” organizował, dbał, wspierał, był także dyrektorem klubu, wykonując niekiedy niewidoczną i ciężką, a jakże ważną pracę.

– Ta praca – choć była 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu – zawsze dawała mi satysfakcję i zadowolenie. I to było kluczowe – opowiadał niedawno w rozmowie z naszym portalem Premium.

I właśnie dzięki wyjątkowej osobowości, zaskarbił sobie sympatię koszykarskiego środowiska.

– Dziś mogę przyznać się głośno, że zawsze byłem bardziej za zawodnikami. Przede wszystkim, musiał być dobry kontakt z trenerem. Budowanie atmosfery – nie z zarządem, a z zawodnikami. To było najważniejsze, bo wtedy mogą przyjść sukcesy. I ja zawsze stawałem po stronie zawodnika, chyba że nie zasługiwał, natomiast raczej dawałem szansę. Do dziś, ci co grają, często dzwonią, pytają jak zdrowie, dają upominki. Słyszę: “Kiero, jak ty będziesz, to my wrócimy”. Mówią, że jestem legendą, a ja się z tego cieszę – przyznawał.

Gdy powinien jednak cieszyć się emeryturą, usłyszał diagnozę: rak. A konkretnie rak jasnokomórkowy obu nerek z rozsiewem do płuc, który zaatakował go cztery lata temu. Pomimo natychmiastowej amputacji jednej z nerek i nieustannej terapii, choroba nie ustąpiła. Pojawiły się nowe przerzuty, a dotychczasowe leki przestały działać.

– Muszę walczyć, także znowu jest walka o coś – jak nie o wynik sportowy, to o zdrowie. Tak w życiu jest – mówił o chorobie – Na razie skupiam się na zdrowiu. W międzyczasie oglądam wszystkie mecze. W życiu dużo pomaga mi przebywanie z ludźmi. Zapominam o chorobie, czuję się lepiej. Chciałbym jeszcze, może nie na 100 proc., ale być jeszcze potrzebnym, bo jak jest się potrzebnym, to lepiej się żyje. Koszykówka to bardzo ważna część mojego życia.

Ostatnim ratunkiem miała być immunoterapia i zakup kosztownego leku. W tym celu, została utworzona zbiórka pieniędzy, z których udało się zakupić pierwszą partię preparatu. Po kilku dniach, dotarła do nas smutna wiadomość. „Niestety jak widać, tam na górze potrzebowali właśnie kierownika drużyny, specjalisty od załatwiania rzeczy niemożliwych, który będzie też dla swoich zawodników jak ojciec” – przekazał klub Kotwica Kołobrzeg. 

– Roman był prawdziwym „Kierem” – twardy, charakterny, ale z drugiej strony pozytywny i uśmiechnięty. Dla mnie był kimś wyjątkowym. O niewielu osobach będących na takim stanowisku można powiedzieć, że pomogli komuś w karierze. A ja, „Czerwonej Marynarze” zawdzięczam bardzo dużo. Zwykł nazywać „synkiem” swoich ulubieńców. I dla mnie, jako nastolatka, był takim ojcem chrzestnym w seniorskiej koszykówce. Coś podpowiedział, ustrzegł przed zrobieniem głupstw. Mogłem zawsze na niego liczyć – wspomina koszykarz Paweł Kikowski.

– Ciężko powiedzieć cokolwiek, bo łzy same napływają do oczu. Przez 3 lata w Kotwicy, „Kiero” był dobrą duszą całego klubu. Zawsze po rannych treningach wpadaliśmy z chłopakami do biura na kawę i ciastko, mogliśmy posłuchać anegdotek o koszykówce, mogliśmy pożartować, ale też poważnie porozmawiać. Zawsze był dla nas i z nami. Bronił nas i niejednokrotnie stawał w naszej obronie. Jedno zawsze będę pamiętał, jak mówił do nas: „Co tam, synki?”. Dla mnie, zostanie ojcem koszykarskiej Kotwicy Kołobrzeg – niewidoczny, a robił wspaniałą robotę. Spoczywaj w spokoju, „Kiero” – dodał z kolei Adrian Suliński.

Romuald Czarnecki odszedł w wieku 72 lat.

Pamela Wrona

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

21. kolejka ORLEN Basket Ligi bez wątpienia dostarczy sporo emocji! W sportowych stacjach Polsatu zobaczymy spotkania: PGE Spójnia – Legia, Anwil – Trefl oraz PGE Start – WKS Śląsk. Pozostałe mecze będą dostępne w serwisie Emocje.TV.
13 / 03 / 2025 10:20
“Warszawa da się lubić” – być może tak nucił sobie pod nosem Loren Jackson, były koszykarz Legii Warszawa, który pojawił się ponownie w hali na Bemowie w ramach 20. kolejki Orlen Basket Ligi. Choć jego przygoda w stolicy nie trwała długo, przed rozpoczęciem spotkania klub przygotował dla niego miłą niespodziankę. Jackson otrzymał pamiątkowe zdjęcie upamiętniające triumf Legii w Pucharze Polski sprzed roku. Był to gest uznania za jego wkład w ten sukces, który pozwolił mu ponownie poczuć się jak w domu.
10 / 03 / 2025 13:04
Stephen Curry! Trudno pojąć, jak fantastyczną karierę nadal ma “Chef” Curry i o ile przed momentem cieszyliśmy się wybitnym rekordem 50. tysięcy zdobytych punktów przez LeBrona Jamesa na przestrzeni całej kariery, tak Curry w minionym tygodniu napisał ponownie swoją własną historię przekraczając magiczną, nieosiągalną, absurdalną granicę 4000. celnych rzutów za 3 punkty.
16 / 03 / 2025 13:03
Koledzy z drużyny widzą codziennie na treningach radosnego gościa, który jest ich motorem napędowym. Kibice widzą dążącego do celu koszykarza, który co mecz zostawia swoje serce na parkiecie. A co widzi ten zawodnik? To wie tylko on sam. To gracz, który co kolejkę dostarcza Wam emocji z uśmiechem na twarzy. Obserwujecie go i znacie z boiska. Nigdy nie ujrzycie tego, co widzi on. To głos jednej z osób, którą możliwe, że spotykasz każdego dnia na treningach. Być może grałeś przeciwko niemu ostatni mecz, albo jesteś jego fanem. To głos doświadczonego obecnie pierwszoligowego koszykarza, który postanowił podzielić się tym, co widzi sam. 23 lutego to Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Powinniśmy zwrócić wówczas uwagę na to, jak ważne jest dbanie o swoje zdrowie psychiczne, korzystanie ze specjalistycznej pomocy i świadomość, że nigdy nie wiemy, z czym mierzy się druga osoba.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami
– W mojej ocenie należałoby bardziej rozgraniczyć, czym jest wynikające z regulaminu dyscyplinarnego PZKosz naruszenie nietykalności cielesnej od wybitnie niesportowego zachowania – zauważa agent koszykarski Maciej Schwarz, który reprezentuje swojego zawodnika Błażeja Czerniewicza, oskarżonego niedawno o karygodne przewinienie podczas meczu mającego miejsce trzy miesiące wcześniej.
15 / 03 / 2025 18:00
Stephen Curry! Trudno pojąć, jak fantastyczną karierę nadal ma “Chef” Curry i o ile przed momentem cieszyliśmy się wybitnym rekordem 50. tysięcy zdobytych punktów przez LeBrona Jamesa na przestrzeni całej kariery, tak Curry w minionym tygodniu napisał ponownie swoją własną historię przekraczając magiczną, nieosiągalną, absurdalną granicę 4000. celnych rzutów za 3 punkty.
16 / 03 / 2025 13:03