PRAISE THE WEAR

Zwycięstwo zespołu Milicicia na otwarcie. Sokołowski najlepszy!

Zwycięstwo zespołu Milicicia na otwarcie. Sokołowski najlepszy!

W ten weekend rozpoczął się nowy sezon włoskiej Serie A. Dla nas najważniejsze będą mecze Gevi Napoli z Michałem Sokołowskim w składzie oraz Igorem Miliciciem w roli trenera. Otwarcie sezonu było znakomite!
Igor Milicić / fot. FIBA Europe

Igor Milicić i Michał Sokołowski wspólnie przenieśli się z Besiktasu do Neapolu. Pierwszy mecz ligi włoskiej pokazał, że trener reprezentacji Polski znakomicie radzi sobie w nowym zespole. Podopieczni Milicicia nie byli faworytem w wyjazdowym meczu z Banco di Sardegna Sassari, czyli półfinalistą z poprzedniego sezonu.

Ofensywa Gevi Napoli działała jak w zegarku. Przynajmniej 25 punktów w każdej kwarcie, a w sumie rzucone 111 punktów trudnymi rywalami na Sardynii. Skuteczność ponad 65% za 2 punkty i do tego 17 celnych trójek. Igor Milicić może być więcej niż zadowolony. Może z dużymi nadziejami patrzeć na nowy sezon w Neapolu.

Nie sposób zapomnieć o wspaniałym występie Michała Sokołowskiego. Trener Milicić nie oszczędzał reprezentanta Polski, który grał przez 35 minut. „Sokół” zdobył aż 23 punkty przy skuteczności 6/9 za 3 punkty. Tym samym był najskuteczniejszym zawodnikiem na parkiecie. Cóż za otwarcie sezonu!

A poniżej kilka najciekawszych akcji, w tym fruwający „Sokół”.

Autor tekstu: Kamil Karczmarek

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami