Derrick Jones Jr. rozegrał w tym sezonie 11 minut w Phoenix Suns, ale został zaproszony do konkursu wsadów w Nowym Orleanie. I patrząc na to, jak lata nad koszami, powinien go wygrać!
Niezwykła kolekcja zegarków dla fanów NBA >>
Niespełna 20-letni skrzydłowy ma 201 cm wzrostu, ksywę „Airplane Mode” i sprężyny w nogach. Potężnymi, efektownymi wsadami zasłynął już w szkole średniej, gdy wygrywał najróżniejsze prestiżowe konkursy.
W 2015 roku Derrick Jones Jr trafił do UNLV, ale w NCAA rozegrał tylko jeden sezon – w 30 meczach zdobywał po 11,5 punktu, 4,5 zbiórki oraz prezentował kolejne efektowne wsady. Ale dłużej w lidze akademickiej grać nie mógł po tym, jak zakwestionowano jego wyniki testów ACT, jeszcze ze szkoły średniej.
Jones nie został wybrany w zeszłorocznym drafcie, w Lidze Letniej reprezentował Sacramento Kings, potem dostał zaproszenie na obóz Phoenix Suns. Zaprezentował się na nim dobrze, klub z Arizony podpisał z nim kontrakt.
Ale w NBA rozegrał tylko 11 minut w trzech meczach – po jednym w listopadzie, grudniu i styczniu. Raz trafił z gry, raz z wolnego, popełnił jeden faul. Grał za to w Northern Arizona Suns w D-League, dla których zdobywał 15,0 punktu, 6,0 zbiórki, 1,4 bloku oraz 1,3 przechwytu.
No i wykonał masę ekscytujących wsadów:
Teraz Derrick Jones Jr zostanie pierwszym graczem w historii, który weźmie udział w konkursie wsadów NBA w tym samym sezonie, w którym grał w D-League. I chyba niewiele brakuje, by został też pierwszym zwycięzcą.
Jego rywalami w Nowym Orleanie będą Aaron Gordon, DeAndre Jordan oraz Glenn Robinson III.